Co jest gorsze - nie wiedzieć, czy się nie interesować?

 Co jest gorsze - nie wiedzieć, czy się nie interesować?

Takie pytanie usłyszałem kiedyś od znajomego prawnika, który po chwili dopowiedział „najgorsze to nie wiedzieć i się nie interesować”. Jeżeli z taką postawą klienta, w jego własnej sprawie, spotyka się reprezentujący go prawnik, to perspektywa korzystnego rozstrzygnięcia nie wygląda dobrze. Jeżeli nie angażujemy się w swoje własne sprawy to czyż możemy liczyć na sukces?

Jeżeli spotykasz się w firmie, z postawami współpracowników: „to nie moja sprawa”, „za ten obszar odpowiada ktoś inny”, „co mnie to obchodzi”; „nie wtrącam się w nie moje sprawy” czy wręcz „przewróciło się niech leży, niech ktoś inny to posprząta, cóż mnie to obchodzi”?, to czyż możliwe jest zbudowanie sukcesu firmy, pomimo obojętności współpracowników?  

Jeżeli jesteś właścicielem lub menedżerem firmy, powinieneś zawsze zwracać szczególną uwagę na objawy obojętności i braku zaangażowania pracowników. Każdy zauważony symptom braku zaangażowania warto rejestrować, analizować przyczyny i podejmować działania zmierzające do zmiany postaw pracowników. To są działania z kategorii „never ending story”.

10.000 w języku chińskim to synonim nieskończoności.

Aby firma odnosiła sukcesy, konieczne jest aby „10.000 szczegółów” realizować lepiej od konkurencji i właśnie wiedza i zainteresowanie pracowników są kluczem do tego celu.  

Wiele czynników może wpływać destrukcyjnie na zaangażowanie pracowników. Jeżeli w Twojej firmie zauważasz zjawiska niewystarczającego zaangażowania pracowników, proponuję pomoc niezależnego konsultanta. Budowanie zaangażowania pracowników rozpoczniemy od zidentyfikowania i eliminowania czynników rujnujących motywację.

Czy dla osiągnięcia sukcesu przez firmę jest coś ważniejszego niż zaangażowanie pracowników? Podziel się swoją opinią.

Marek Rytarowski

KDF Consulting