Uwaga na pułapki postracjonalizacji.

 Uwaga na pułapki postracjonalizacji.

Postracjonalizacja?

Zazwyczaj, najbardziej podobają się nam nasze własne tezy, własne pomysły, własne koncepcje i idee. Przywiązujemy się do nich, hołubimy, znajdujemy dla nich dobre uzasadnienia.  W takim błogim stanie hołubienia swoich przekonań, potrafimy zapominać  o istnieniu zasady „czarnego łabędzia”, nie przeprowadzać rzetelnej weryfikacji na istnienie przypadków falsyfikujących.

Czy Ciebie, też to dotyczy?

Jeśli jesteś Człowiekiem, to z całą pewnością tak. Dotyczy to większości, jeżeli nie wszystkich ludzi.

Jeśli jesteś Człowiekiem, to przyjmij moje gratulacje. Dziwisz się? Gratulacje z powodu cechy, która może kierować Ciebie na manowce? Nie, nie dlatego. Dlatego, że jako  przedstawiciel gatunku „Homo sapiens”, możesz sobie poradzić z pułapką postracjonalizacji.

Pierwszy i podstawowy krok,  to uświadomienie sobie istnienia pułapki. Pogodzenie się z faktem niełatwym do przyjęcia, że jesteśmy omylni, że nasze procesy myślowe przebiegają w sposób ekstremalnie subiektywny, nawet „stronniczy” .

Jeżeli już poradziliśmy sobie z pierwszym krokiem, to czas na kolejny.

Na przeprowadzenie procesu weryfikacji naszych własnych tez, pomysłów, koncepcji czy idei.

Naukowcy wypracowali różne narzędzia do weryfikacji swoich naukowych tez. Ogólnie mówiąc, dopóki nie udowodni się, że nie ma przypadków falsyfikujących tezę, dopóty nie można przyjąć danej tezy za prawdziwą.

Jak podejść do problemu pułapki postracjonalizacji w obszarze pozanaukowym? Na przykład w firmie?

Jeżeli zrobi się pierwszy krok, to reszta jest relatywnie łatwa. Wystarczy uruchomić efektywne (prawdziwe) systemy kontrolingu, wprowadzić do kultury organizacyjnej firmy procesy zespołowego dochodzenia do najważniejszych decyzji, pomogą również sensowne metody samokontroli. Systemy zarządzania projektami (Prince 2 lub inne) oraz naukowe metody zarządzania też będą pomocne.

Czy naprawdę to takie proste? Tak, o ile nigdy nie zapomni się o pierwszym kroku. A to jest zwykle najtrudniejsze.

Czekam na twój komentarz do tego artykułu.